Agata Wojno – Published 03/19

TRANSLATE

 

List od Redaktora,

 

Wydarzenia kulturalne na scenie naszego Centrum to powód do radości, a nawet swego rodzaju dumy, powiedziałabym, bo oto Centrum wiernie wypełnia swoją misję szerzenia kultury polskiej. Zupełnie niedawno Cleveland Opera zachwyciła publiczność swoim wstąpieniem, a już pod koniec marca będziemy mieli okazję po raz kolejny na deskach naszej skromnej sceny gościć znany już nam (i kochany) Teatr z Toronto! Jakże ja się cieszę, że właśnie w okresie wielkiego postu będę miała okazję obejrzeć przedstawienie “Nie bój się kochać” ks. Jana Twarowskiego. Do wierszy Twardowskiego mam wyjątkowo osobisty sentyment. W zamierzchłej przeszłości, kiedy jeszcze nie znałam jego twórczości, mój mąż obdarował mnie opasłym tomem poezji ks. Twardowskiego i był taki okres w moim życiu, kiedy budziłam się i zasypiałam przy lekturze tych wierszy.

Mam wielkie oczekiwania na przeżycie “czegoś duchowego” w trakcie przedstawienia w Centrum. Odwołuję się przy okazji do tego szczególnego okresu jaki przeżywamy przed Wielkanocą. Okresu postu, który to w dzisiejszym zwariowanie zabieganym świecie, mam wrażenie nabiera szczególnego znaczenia: ma nas wyciszyć.

Przyzwyczajeni na przestrzeni lat do zwyczaju rezygnowania z czegoś, zwykle z jakiejś przyjemności w poście, bądź do robienia czegoś, co wymaga wysiłku, nauczyliśmy się tak traktować te 40 dni, że kojarzą nam się one z jakimś swoistym poświęceniem “na chwilę”. Hmm… 40 dni to i na kiju można przesiedzieć, a co dalej? Nie będziemy jeść czekolady albo pić piwa, coż to znowu za wyrzeczenie? – minie post i wrócimy przecież do starych zwyczajów. Ale nie o picu i jedzeniu chciałabym tutaj mówić. Właśnie… “może warto zastanowić się nie nad faktem z czego chcę zrezygnować, albo co chcę zrobić, ale… jakim człowiekiem chcę być w tym czasie” – usłyszałam w minioną niedzielę.

Jakim człowiekiem chcę być? Co chcę zmienić w swoim zachowaniu, w swoich reakcjach, relacjach, stosunkach rodzinnych? Jakim pracownikiem, żoną, mężem, matką, ojcem, sąsiadem jestem? A jakim chcę być w czasie postu?

Może przedstawienie “Nie bój się kochać” podrzuci nam pomysły na nas samych? Właśnie taką mam nadzieję i czekam z niecierpliwością na sobotę 30 marca, kiedy to będę mogła zatopić się w głębinie poezji ks. Twardowskiego i przeżyć coś niepowtarzalnego.

Sztuka przecież po to jest, żeby dotykać tych zakamarków duszy, które w żmudnej wędrówce dnia zakurzone są przez obowiązki codzienności. A teatr, poezja, muzyka uwrażliwia, upiększa świat, odkrywa, co zakryte. Skłania do refleksji.

Wszystkich naszych czytelników zapraszam do Centrum na przedstawienie “Nie bój się kochać”.

Coś mi podpowiada, że będzie to wielka uczta duchowo – refleksyjna, a w epoce mediów społecznościowych i pędu za przyjemnością, uważam że jest to wydarzenie z kategorii tych, których nie warto przegapić!

“(…) Żal że się za mało kochało

że się myślało o sobie

że się już nie zdążyło

że było za późno (…)” – Ks. Twardowski

Niech ten okres, kiedy z ulgą witamy pierwsze wiosenne podmuchy wiatru i muśnięcia słońca, będzie okazją do osobistej refleksji, która zainspiruje nas do działania, do zmiany, żeby później nie żałować, że się kochało za mało…