Elżbieta Ulanowska – Published 05/19

                 Rok Moniuszki w Cleveland dzisiaj i na przestrzeni lat  
          

           Nazwisko Stanisława Moniuszki jest często powtarzane w bieżącym roku, a jego twórczość wyjątkowo propagowana. Przypadająca 200 rocznica jego urodzin, a również jego dokonania muzyczne uzasadniają ten zaszczytny wybór. Parlamenty Polski, Litwy i Białorusi wspólnie ustaliły swój udział w obchodach roku. Bowiem muzyk urodził się na Białorusi, w dworku szlacheckim koło Mińska, a z Wilnem związany był zamieszkaniem i wieloletnią pracą. Na propozycję wyboru roku moniuszkowskiego odpowiedziało UNESCO, obiecując pomoc w umiędzynarodowieniu jego dokonań. Słuchacze wielu miast mają okazję sycić się jego dziełami. Są to pieśni z 12 „Śpiewników domowych”, w liczbie ponad 260, z czego co najmniej 50 wybitnych, do tego dochodzą opery, operetki, liczne utwory o charakterze religijnym i symfonicznym oraz drobiazgi fortepianowe.

                   Moniuszko był tytanem pracy, poza kompozytorstwem zajmował się dyrygenturą i pedagogiką. Reprezentował styl romantyczny, obowiązujący w owym czasie, a jego utwory mają charakter polsko- słowiański. Posiadają liryczną melodyjność, zaczerpniętą z rejonów, które odwiedzał. Sam o swojej twórczości pisał: „Ja nic nowego nie tworzę, wędruję po ziemiach polskich, jestem natchniony duchem pieśni ludowych z nich mimo woli przelewam natchnienie do wszystkich dzieł.” Jego muzyka powstawała z potrzeby serca, dla podtrzymania siły narodu w zniewolonej carskim terrorem ojczyźnie. Rosyjska cenzura wielokrotnie zdejmowała z afiszy tytuły oper, dopatrując się elementów patriotycznych.

           Organizatorzy rocznicy zaplanowali koncerty nie tylko w teatrach, ale również na wolnym powietrzu. Przewidziane są konkursy dla śpiewaków oraz duża impreza: Międzynarodowy Festiwal Moniuszkowski w Rzeszowie, we wrześniu. Aby przybliżyć teoretyczną stronę dzieł, prowadzone mają być wykłady naukowo- edukacyjne, a wydawnictwa zapowiadają publikacje, także dla dzieci. 

           Kolekcjonerstwo, które jest wadą zapełniania szpargałami wszystkich szuflad, czasami się przydaje. Od początku zaistnienia zespołu muzyków, Doroty i Jacka Sobieskich, zbieram ich programy. Mam pod ręką daty i treści realizowanych przez nich koncertów, w których przedstawiali utwory Stanisława Moniuszki, więc teraz bez trudu mogę je opisać. 

             Najdawniejszy program, którym dysponuję pochodzi z 1999 roku i dotyczy wystawienia na scenie Związku Polaków opery „Verbum Nobile”, przez Opera Circe. Ten humorystyczno- sielankowy utwór pokazuje staropolską wieś szlachecką – rozśpiewaną, spokojną i wesołą. W „Verbum Nobile” wystąpił duży amatorski chór, przygotowany do perfekcji przez Jacka Sobieskiego, składający się głównie z Polaków. Przedstawienie oprawiono stosowną scenografią, upiększającą całość. A wszystko to miało miejsce 20 lat temu, obecnie nie do powtórzenia, bo uczestnicy, a w ich grupie autorka tego opracowania, stali się o 20 lat starsi lub ich już nie ma wśród żyjących.   

               Następny, duży koncert poświęcony w całości Moniuszce powstał w 2001 roku były to „Listy miłosne”, zrealizowane 5 maja, czyli w dniu urodzin kompozytora. Program ten był inspirowany listami do żony, z którą Moniuszko miał 10 dzieci oraz muzyką, którą w tym czasie artysta tworzył. Ta produkcja stanowiła jakby kalendarium większych czy mniejszych dzieł, zgodnie z ich zapisem w listach. To był duży program Opera Circe, nadzwyczajnie opracowany.

                W tym samym roku Opera Circe pokazała estradowy, składany tytuł: „Famous  Ave  Maria”, z uwzględnieniem religijnych form w twórczości Stanisława Moniuszki. Obok Mozarta, Bacha, Gounoda, Schuberta i wielu innych kompozytorów, przedstawiono Moniuszkowską „Modlitwę w kościółku” z opery Halka oraz „Laudate Dominum”, „Hymn do Matki Boskiej.” Koncert kończyły dwie części z IV „Litanii Ostrobramskiej”.      

              I oto wiosną 2008 rok w koncercie „Opera Favorites end More” obok Ruggero Leoncavallo, Pietro Mascagni, Giacomo Puccini, Camille Saint-Saens, Vicenzo Belliniego i wielu innych, usłyszeliśmy Stanisława Moniuszki arię z „Halki”:  „Gdyby rannym słonkiem”.

      Ponadto, chór w opracowaniu Jacka Sobieskiego przygotował „Mszę Piotrawińską” Moniuszki, skomponowaną w 1872 roku, czyli w roku śmierci kompozytora. Niestety nie zachowałam programu, nie mogę podać, gdzie i kiedy utwór był wykonany.

           A najnowsza produkcja Cleveland Opera, „Straszny Dwór” z czerwca ubiegłego roku, to prapremiera teatralna tej opery w Cleveland, w The Ohio Theater Square. To przedstawienie, pięknie wystawione, z doskonałymi solistami, chórem i baletem, w oprawie artystycznej scenografii, powinno się zapisać złotymi zgłoskami w zagranicznych realizacjach dzieł Moniuszki. Dorocie i Jackowi Sobieskim, oraz całej rodzinie włączonej w ich pracę należy się ukłon uznania, że tak szczodrze obdarowali Polonię w Cleveland dziełami moniuszkowskimi.

            Na zakończenie podaję wiadomość, że od kilku miesięcy Kolejowy Dworzec Centralny w Warszawie nosi imię Stanisława Moniuszki. Mamy więc drugiego kompozytora patronującego przyjazdy do stolicy Polski, tak jak Fryderyka Chopina patronującego przyloty na Okęcie.              

               Elżbieta Ulanowska