Józef Hart – Published 10/16

TRANSLATE

Drogi Czytelniku,

 

Mój szanowny redakcyjny kolega, Stanisław Kwiatkowski, napisał ostatnio ciekawy artykuł pod tytułem „Tabloidyzacja”. Temat tego artykułu jest na tyle ciekawy, że i ja chciałbym się z Tobą, drogi czytelniku, podzielić moimi myślami na ten temat.
Moim zdaniem Stasio (tak nazywamy w redakcji Forum p. Stanisława Kwiatkowskiego) podkreślił w swoim artykule tylko negatywną stronę tabloidyzacji, a przecież sprawa nie jest aż tak prosta. Czasy Renesansu czy Oświecenia, kiedy da Vinci lub Rousseau mogli wchłonąć swoim geniuszem całokształt ówczesnej wiedzy, dawno już minęły. Dzisiaj, pomimo tego, że wiele nie wiemy, nasza wiedza o świecie jest tak duża, że nie sposób jej ogarnąć w taki sposób jak to zrobił Leonardo Da Vinci. Na szczęście (według niektórych może i nieszczęście) mamy do pomocy komputery i internet. To jednak znaczy, że mamy do dyspozycji za dużo informacji, i nie jesteśmy w stanie jej przetrawić. I tutaj przychodzi nam na pomoc „tabloidyzacja”, bo to jest nie tylko pogoń za sensacją, ale także rodzaj skrótów informacyjnych niezbędnych we współczesnym świecie. Aby poradzić sobie z tym nawałem informacji, kiedy „skróty informacyjne” nam nie wystarczają, potrzebna nam jest umiejętność „krytycznego myślenia”. W swoim artykule S.K. pisze o potrzebie myślenia, ale to nie jest to samo co krytyczne myślenie. Na czym polega ta różnica można znaleźć wyjaśnienie w słowach profesora akademickiego James Letta: „Większość studentów w moich klasach po prostu nie wie jak wyciągać wnioski z przedstawionej ewidencji. W najlepszym wypadku uczono ich w średniej szkole co myśleć; tylko niektórzy wiedzą jak myśleć”.
Cóż to właściwie jest krytyczne myślenie i dlaczego jest nam potrzebne? Przyznaję, że nigdy nie słyszałem o czymś takim w PRL-u, bo niby jak? Myślenie było domeną tych „na górze”, a ty, człowieku, rób co do ciebie należy, możliwie według poleceń i reguł… Lepiej było nie pytać… Kiedy zacząłem pracować w Stanach często spotykałem się także z takim popularnym stwierdzeniem – jak działa to nie ruszaj… Ale tutaj przynajmniej jak pokażesz, że masz lepszy sposób na zrobienie czegoś to wysłuchają… Co to ma wspólnego z krytycznym myśleniem? Otóż krytyczne myślenie to nie tylko osąd (z greckiego „kritikos”), ale także skłonność do rozważenia alternatywnych perspektyw i otwartego umysłu. Najprostsza definicja krytycznego myślenia to po prostu rozsądne i refleksyjne myślenie skupione na tym w co wierzyć lub co zrobić. Na pewno pomocna tu będzie chwila zastanowienia nad tym KTO co mówi (lub pisze) i DLACZEGO (w jakim celu). Bez umiejętności krytycznego myślenia możemy być po prostu marionetkami wykonującymi z góry narzucone polecenia.
Podsumowując, żyjemy w świecie, w którym jesteśmy często zmuszani do podejmowania rozmaitych decyzji. Do podjęcia decyzji jest nam potrzebna informacja, choćby w najbardziej skrótowej wersji. Aby dokonać oceny tej informacji musimy umieć myśleć krytycznie – tylko wtedy mamy szansę na podjęcie prawidłowej decyzji. Oczywiście wiele osób wybiera inne możliwości: poleganie na radzie innych, odkładanie podjęcia decyzji w nieskończoność… Mam nadzieję, drogi czytelniku, że ty do tej grupy nie należysz?!

 

Z szacunkiem                     

Józef Hart