Ks. Jerzy Kusy – Published 12/16

TRANSLATE

  Znowu Święta… ?

 Jeszcze nasze żołądki nie zdążyły odpocząć po świętowaniu Dnia Dziękczynienia, w międzyczasie niektórzy pozwolili sobie na zabawy “andrzejkowe”, a tu już trzeba myśleć o kolejnych Świętach! Niemal od początku grudnia, rozpoczyna się szybki “bieg”… ku Świętom Bożego Narodzenia. Które to już Święta w naszym życiu?.. Każdy z nas dobrze wie, ale przeżywamy je wciąż na nowo, z nadzieją, że tym razem będą najwspanialsze; i takie one są każdego roku, bo przecież my sami tworzymy ich atmosferę.

      Pomimo tego, że figlarna pogoda lubi popsuć nam utarty obraz przedświąteczny w postaci braku śniegu, to jednak wszystko inne biegnie tym samym rytmem: porządki, zakupy, godziny spędzone w kuchni, by przygotować smaczne potrawy dla najbliższych, przystrajanie choinki, przygotowywanie prezentów – świąteczna gorączka, co roku, dopada niemal każdego.

Wreszcie nadeszły! – Święta Bożego Narodzenia.

      Zasiadamy do wigilijnego stołu. Opłatek, życzenia, prezenty, wspólne kolędowanie. Obfity posiłek. Tradycyjne, wigilijne potrawy. Wszyscy są dla siebie mili, jak nigdy. Nikt nie chce zepsuć tego wyjątkowego, świątecznego nastroju….

      Zatrzymajmy się na chwilę… Pozwólmy sobie choć na odrobinę refleksji. Zanim usiądziemy do świątecznego stołu, warto zadać sobie kilka pytań: co świętujemy i po co? Co będzie efektem kolejnych rodzinnych świąt? Czy wyniknie z tego świętowania jakieś dobro, czy będziemy choć troszkę lepsi dla najbliższych, dla sąsiada? 

   Nam, Polakom, którzy w wyjątkowy sposób przeżywamy te Święta, niosą one ze sobą dużo melancholii, miłych, ciepłych, rodzinnych wspomnień…

    Z czym kojarzą ci się Święta Bożego Narodzenia? Ze śpiewem kolęd, zapachem bigosu lub przyprawy do pierników, a może podkradaniem cukierków z choinki? Każdy z nas dostrzega w nich coś innego… Dla jednych są czasem błogiego lenistwa, inni podkreślają ich religijny aspekt. Są tacy, którzy narzekają, że po świętach czują się jeszcze bardziej zmęczeni, niż przed świętami. Dlaczego tak jest? Ponieważ skupili się nie na tym, co trzeba… Zamiast delektować się świętami – biegamy po sklepach, sprzątamy, gotujemy, a potem… trzeba to wszystko spożyć! I, najczęściej – wszystko w biegu… Zabrakło czasu na refleksję, na zatrzymanie się, delektowanie chwilą – zamiast tego, był tylko jeden wielki “maraton”.

BOŻE NARODZENIE TO NIE JEST TYLKO DATA W KALENDARZU… TO STAN … skłania do zadumy i chwil refleksji nad własnym życiem.

Jest to też piękna okazja, by w niepamięć odeszły kłótnie i nieporozumienia. Stwórzmy świąteczną atmosferę, by przeżyć Święta w pełni, świadomie i radośnie.

W naszej polskiej tradycji Wigilia ma szczególny charakter, przynosi zapach i smak nawet najbardziej odległego dzieciństwa. Wraca ono do nas z każdą zawieszoną na choince zabawką, z zapachem świeżej świerkowej gałązki, z każdą kolorową paczką leżącą pod choinką.

  
      Rozsiani po świecie podtrzymujemy naszą polską duchową wspólnotę.
Nie zapominajmy o tym co nas łączy, a jest to choćby kilka ździebeł siana pod białym obrusem, opłatek przysłany z Kraju, dodatkowe nakrycie na stole dla niespodziewanego gościa.
Kultywowanie tradycji jest piękną formą celebrowania życia. Pamiętajmy o tym, życząc sobie wzajemnie zdrowych, błogosławionych i rodzinnych Świąt! Dla członków Centrum, czytelników Forum, gości i wszystkich ludzi dobrej woli – pogodnych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia!

                                                                           ks. Jerzy Kusy