Lech Foremski – Published 07-08/17

 

Niepodległość i sztuka

 

Malarstwo, rzeźba i grafika – jak daleko sięgam pamięcią były moją naturalną miłością, jeśli ktoś przychodzi na świat z pewnymi zdolnościami zostaje z urodzenia naznaczonym. Artystą rodzi się, tego nie można się nauczyć. Można być wielkim, średnim lub małym talentem, ale jest się artystą i nie ma ucieczki przed przeznaczeniem. W tym felietonie pragnę pokazać, jak wielki wkład mają w historię Polski ludzie sztuki, gdyż pominięcie ich byłoby ogromną niesprawiedliwością wobec wysiłków i zaangażowania jakie wykazali w kształtowaniu naszej historii i kultury.

 

Przede wszystkim artyści, czyli ta najbardziej wrażliwa część społeczeństwa, oprócz zmagań o wartości estetyczne i spory w jakim kierunku sztuka powinna się rozwijać, bardzo mocno zaznaczyli swoje miejsce w walce o niepodległość Ojczyzny, poruszając w twórczości tematy ożywiające ducha walki. Malując powstańcze zrywy, działalność konspiracyjną, i opisując w swojej twórczości wielkie sceny z chlubnej historii narodu polskiego, często wskrzeszali ducha, gdy społeczeństwo traciło wiarę i wszelkimi sposobami było zniechęcane do dalszej walki o wolność. Wówczas to tematy patriotyczne w malarstwie, literaturze i muzyce wzniecały upadłego ducha. Jednak gdy w roku 1918, po przeszło stuletniej niewoli, Polska odzyskała niepodległość, to najbardziej doniosłym dla sztuki następstwem odnowy państwa była radykalna zmiana poglądów na cele malarstwa i rzeźby, ich funkcji społecznej i ideowej. Artyści, szczególnie młodsi, doszli do przekonania, że wobec istnienia państwowości polskiej trzeba wreszcie zrealizować głoszony w okresie modernizmu postulat odrzucenia służebnej roli sztuki, jej usamodzielnienia, odcięcia się od ilustratorsko literackiej kompozycji na rzecz bardziej niezależnej, zgodnej z estetyczną potrzebą artysty swobody. Stąd bierze się popularność tematu martwej natury, który pozwalał na dowolny układ przedmiotów, dobieranych zgodnie z estetyczną potrzebą artysty. 

 

W nowej Polsce próbowano – z miernym jednak powodzeniem roztoczyć nad sztuką opiekę państwa. Powołano na początku do życia Ministerstwo Kultury i Sztuki. Wkrótce jednak ministerstwo to zamieniono na departament, a z czasem na Wydział Sztuki w łonie Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Można stwierdzić, że raczej pomyślnie rozwijało się szkolnictwo artystyczne, kierowane na ogół, przez starszych artystów, którzy swój profil twórczy rozwijali w czasach Młodej Polski. Miejsce dawnej warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych zajęła w roku 1922 nowa, państwowa szkoła o analogicznej nazwie, zamieniona wkrótce na akademię. Ale nie tylko malarze i rzeźbiarze mają swój wielki wkład w odzyskaną niepodległość, nie wolno nam zapomnieć jak wielką rolę odegrały utwory Chopina, czy talent pianistyczny Ignacego Paderewskiego, który zapisał się na kartach naszej historii jako wielki patriota, to on potrafił użyć swego geniuszu w sprawie niepodległości. To dzięki jego zabiegom  ustanowienie niepodległej Polski stało się jednym z punktów programu, ogłoszonego przez amerykańskiego prezydenta Woodrowa Wilsona.

 

Mógłbym mnożyć większe i mniejsze przykłady udziału artystów w procesie odzyskiwania niepodległości, ale mnie bardziej interesuje ich wkład w propagowaniu polskiej sztuki w świecie, który przez ponad sto lat zaborów zapomniał o istnieniu takiego państwa jak Polska i narodu, który ją tworzy. Artystom przypadło w udziale rozsławienie faktu, że Polska istnieje, posiada własną wielką kulturę i ludzi dysponującymi wieloma talentami, którzy pragną jako naród posiadać swój własny, oryginalny wkład do światowej kultury i być współtwórcami ludzkiej cywilizacji. Wielkie to wyzwanie, ale gdy zdamy sobie sprawę z tego, że po tak długiej nieobecności w światowej polityce, także i nasze istnienie na salonach sztuki było prawie niezauważalne, albo wręcz mylnie utożsamiane z naszymi zaborcami. Pojawienie się Polskiej sztuki na arenie międzynarodowej miało miejsce dopiero w siedem lat po odzyskaniu niepodległości.

 

Polska 1925 roku urządziła własną ekspozycję na międzynarodowej wystawie w Paryżu. Polski pawilon ozdobiły przepiękne witraże przedstawiające Mękę Chrystusa Józefa Mehoffera i Zofii Stryjeńskiej Pory Roku. Witraże tych artystów pozostawiały w widzach zachwyt nad kunsztem i i kolorytem, lekkością interpretacji jak i zmysłowością  ujętych tematów.

Cały wystrój pawilonu polskiego na Międzynarodowej Wystawie Sztuki dekoracyjnej w Paryżu był zdominowany przez wybitnych krakowskich artystów. To dzięki ich wkładowi uznano i nagrodzono polskich twórców Grand Prix, natomiast Zofia Stryjeńska otrzymała aż cztery Grand Prix, a komentatorzy nazywali ją księżniczką malarstwa Polskiego, wyróżniając jej talent nagrodą specjalną. Polską ekspozycję obejrzało ponad dziesięć milionów ludzi.

 

Kolejnym sukcesem cieszyli się polscy artyści na światowej wystawie w Brukseli 1935 roku. Polską ekspozycję otwarto bardzo uroczyście, a główną arterię prowadzącą do niej nazwano aleją Sobieskiego. Swoje prace wystawiało ponad trzydziestu polskich artystów, takich jak : Xawery Dunikowski, Maurycy Gottlieb, Władysław Krzyżanowski, Władysław Lam, Zbigniew Pronaszko, Wacław Taranczewski. Oczywiście wymieniam artystów najbardziej rozpoznawalnych. Całe wnętrze pawilonu Polskiego ozdabiały reliefy Stanisława Rzeckiego noszące tytuł: Polska ofiarowuje swe dary Europie.

 

Rok 1937, to następna światowa wystawa w Paryżu. Polscy artyści czują się odpowiedzialni za tak ważną prezentację swego dorobku, gdyż bierze w niej udział aż 47 państw, a ma odwiedzić ją trzydzieści milionów osób.

Tym razem nie Krakowscy artyści wiodą prym, ale należy on do artystów Warszawskich. Pavillon National de la Pologne zdobiło siedem wspaniałych posągów wybitnych Polskich bohaterów, takich jak: Bolesław Chrobry, Władysław Jagiełło, Mikołaj Kopernik, Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz, Fryderyk Chopin i marszałek Piłsudski. Każdy z tych monumentów wykonany był przez innego rzeźbiarza. W tym miejscu  muszę stwierdzić, że polska sztuka i artyści w taki sposób uczyli świat skomplikowanych i dramatycznych losów naszej ojczyzny.

 

Wystawa 1939 roku w Nowym Jorku przynosi dalsze sukcesy. Uczestniczy w niej pięćdziesiąt pięć państw, a zwiedza ją aż pięćdziesiąt pięć milionów ludzi. Uroczyste otwarcie Polskiego Pawilonu odbyło się 3 maja w 148 rocznicę ustanowienia Konstytucji 3 maja. Przed wejściem do polskiego pawilonu  stanął potężny monument króla Władysława Jagiełły, który do dziś jest jednym z najpiękniejszych pomników w Nowym Jorku i jako jedyny możemy podziwiać w Central Parku.

 

Niestety dramatyczne okoliczności drugiej wojny światowej nie pozwalają nam na wykorzystanie pokłosia odniesionych sukcesów. Do dziś dnia w Nowym Jorku pozostają nasze bezcenne eksponaty.

 

Na końcu muszę postawić pytanie – i co dalej z polską sztuką na światowych salonach? Oczywiście jesteśmy uczestnikami wielu wystaw, znają naszą sztukę pasjonaci i jest ona obecna na wielu międzynarodowych wystawach. Jednak dopiero 1992 roku zaznaczyliśmy swoją obecność ekspozycjach światowych w Sevilli, a w 2017 w Astana Expo.

 

Świat i sztuka tak bardzo się zmieniają, że trudno dziś ustalić co stanowi o jej wyjątkowości i w którym kierunku będzie ona podążała. Z całą pewnością mogę stwierdzić że to, co stanowiło jej wyjątkowość bezpowrotnie przeminęło i nigdy już nie wróci. Techniki komputerowe i wszech obecne media dyktują sztuce swoje własne drogi rozwiązań estetycznych, a jej odbiorcy oraz twórcy muszą zmierzyć się z nową erą spoglądając jedynie z nostalgią w dni opisane w historii. W naszym przypadku z dumą spójrzmy na 100 letnie dzieje narodowej kultury i ludzi którzy ją tworzyli.