Ryszard Romaniuk – Published 04/19

Za rękę z Mamą

Spotkałem się z Moniką Sochecki w hinduskiej restauracji na obrzeżach Polish Village, w dzielnicy Parma, Ohio. To był pomysł Moniki. Zastanawiałem się, dlaczego spotykamy się w hinduskiej restauracji… Zdziwiłem się, bo dla mnie Monika to dusza Polonii. Gdziekolwiek pójdę na wydarzenia organizowanie przez Polonię, tam zawsze spotkam Monikę. A tu nagle hinduska restauracja! Osobiście nie mam nic przeciwko hinduskiej kuchni, powiem więcej, nawet ją lubię, więc szybko zapomniałem o tym dysonansie i zacząłem wypytywać Monikę o jej życie. Bo taki ciekawski jestem.

Monika powiedziała, że wszystko przez jej Mamę, Helenę Sochecką-Rozilo. To Mama żyła Polonią i wszystkim, co się w polskim Cleveland działo. Mama brała córkę za rękę i szła na spotkania, parady, zabawy i festiwale. To było takie ciekawe życie! Zawsze coś się działo, zawsze Mama była gdzieś potrzebna i Monika nie mogła się doczekać, kiedy sama zacznie uczestniczyć w takim życiu. Zaczęło się w 2001 roku od polskiego radia. W każdą sobotę pomagała Annie Klik prowadzić program „Memories of Poland”. Monika na początku zajmowała się głównie aparaturą i programem muzycznym. Od zawsze lubiła polską muzykę, szczególnie ludową. Nie było w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że gdy miała cztery lata, Mama zaprowadziła ją do polskiej szkoły, gdzie Monika zaczęła tańczyć w zespole „Górale”. Tańczyła tam do czternastego roku życia. Do dzisiaj lubi tańczyć na spotkaniach Polonii.

Monika bardzo dobrze zna Polonię. Jej zaangażowanie zostało docenione przez wiele organizacji polonijnych. Jest dyrektorem w zarządach Polsko-Amerykańskiego Centrum Kultury i Kongresu Polonii Amerykańskiej. Ale najwięcej satysfakcji daje jej aktywność w Fundacji Polonii (Polonia Foundation of Ohio, Inc.), gdzie ostatnio została wybrana do zaszczytnej roli prezydenta. Spytałem się, skąd takie poświęcenie dla Fundacji Polonii? Monika powiedziała, że głównym zadaniem Fundacji jest pomoc studentom polskiego pochodzenia w zdobyciu wykształcenia. Że oczywiście wszystko jest ważne: polskie szkoły, nauka języka polskiego, tańce ludowe i polska kultura, ale najważniejsze, żeby młodzież polskiego pochodzenia miała szansę na jak najlepsze życie w wybranym przez ich rodziny świecie. Czasami polscy emigranci nie są w stanie wykształcić swoich dzieci i wtedy cała społeczność polonijna powinna im pomóc. Taką pomoc organizuje Fundacja Polonii. Drugą funkcją Fundacji jest wyróżnianie członków Polonii, którzy najwięcej swojego czasu i umiejętności poświęcają polskim sprawom w życiu społecznym stanu Ohio. Każdego roku są wybierani „Knights and Grand Ladies of Pulaski”, osoby, którym powierza się zadanie promocji edukacji młodego pokolenia. To dzięki nim Fundacja Polonii osiąga pozycję niezbędną do zdobycia środków na wykształcenie młodych studentów.

Wszystkie dane dotyczące Fundacji znajdują się na stronie internetowej Polonia Foundation of Ohio. Dzięki mojemu spotkaniu z Panią Prezydent mam najnowsze wieści, których jeszcze nie ma na stronie Fundacji. Otóż 13. czerwca odbędzie się uroczystość wyróżnienia nowych Knights and Grand Ladies of Pulaski w Holy Spirit Party Center, a 6 października, podczas uroczystego bankietu w Tremont City Side Ballroom, rozdane zostaną stypendia dla młodej Polonii. Już zapowiedziałem swoje przybycie! Wiem, że płacąc za obiad wspieram zaszczytny cel każdej uroczystości organizowanej przez Polonia Foundation of Ohio, jakim jest wykształcenie młodej generacji. Studenci, którzy składają wniosek o stypendium, proszeni są o napisanie eseju na temat znaczenia polskiego pochodzenia w ich życiu. Dokładny opis, jak składać wniosek o stypendium, znajduje się na stronie internetowej Fundacji. Podania można składać do 15 czerwca 2019. Począwszy od tego roku, wybrane eseje będą publikowane na łamach Forum.

– No tak, ale przecież nie samą Polonią człowiek żyje? – spytałem się Moniki.

Nie była tego pewna. Z koleżankami stworzyły grupę „White Eagle” (hm…) i chodziły w weekendy do restauracji na „Trivia”. Monika lubi podróżować, chciałaby wszystko zobaczyć. To Mama nauczyła ją ciekawości świata, że trzeba wszystko zobaczyć, być w akcji, coś robić… Odpoczywa w domu. Pomagają jej dwa buldogi francuskie, które wyciągają ją na spacery.

Monika ukończyła studia licencjackie z dziedziny oświaty na Cleveland State University (CSU). Od 2015 pracuje w Cleveland Clinic, a od 2017 w Avon Hospital i wykonuje testy systemu krążenia. W tym roku rozpoczęła studia magisterskie w dziedzinie administracji służby zdrowia. Osiąga bardzo dobre wyniki. Ona wie, że zna się dobrze na swoim zawodzie. Właściwie czego się dotknie, to jej „jakoś” wychodzi. Powiedziałem jej, że pracuje ciężko i z namysłem, dlatego jej wszystko wychodzi…

Gdy wychodziliśmy z restauracji, stanęła przed dekoracją z fontanną i powiedziała: „Wiesz, ta restauracja była dawniej polska. Nazywała się „Old Warsaw Grille”. Przy tej dekoracji zrobiłam sobie zdjęcie, kiedy świętowałam swój dyplom ukończenia studiów na CSU. Czy wiesz, że mogłam pójść na studia tylko dzięki stypendium Fundacji Polonii?” – No tak! Teraz wszystko jest jasne!