Ryszard Romaniuk – Published 10/18

TRANSLATE

Polski Październik, 2018 rok w Cleveland, Ohio

Myślałby kto, że miesiąc jak miesiąc. A to nieprawda! Po pierwsze jest to miesiąc Dziedzictwa Polskiego! To właśnie w październiku w 1608 roku (410 lat temu) pierwsi Polacy osiedlili się w Jamestown w Wirginii. Październik jest miesiącem, w którym obchodzimy rocznice śmierci Pułaskiego i Kościuszki. Składamy wtedy wieńce i chylimy czoła. Nie wiem dlaczego, ale to śmierć bohaterów nastraja nas tak patriotycznie. Ten rok jest specjalny. Cały październik uwijamy się jak w ukropie, bo zaraz będziemy obchodzić 100-lecie odzyskania niepodległości. Dzieci w polskich szkołach uczą się już poloneza i recytacji wierszy o tym, jak to Polska we krwi z popiołów wstała. A mógłby to być czas radości i zabawy, ale dla nas jest to czas dogłębnego przeżywania losu polskiego.

I powiem za Tuwimem, że Ojczyzna znów w deklinacjach, i powiem za Hemarem, że tak już zostanie, choćbym się burzył… więc poszedłem w październiku do kina Cedar-Lee na film „Kto napisze naszą historię” o archiwum warszawskiego getta. Kino wypełnione do ostatniego miejsca. Na ekranie ulice Warszawy, wojna, walka o przeżycie. Jestem pracownikiem socjalnym, więc na filmie śledzę działania mężczyzny, który w obliczu zagłady pomaga ludziom w najbardziej istotnych dla nich sprawach. Miał wyjechać, uciec na wschód od okupacji hitlerowskiej. Ale zostaje i organizuje samopomoc, kuchnie domowe, komitety i grupy opiekuńcze. Widzi, jak każdego dnia sytuacja w getcie się zmienia, szanse przeżycia coraz mniejsze. Postanawia stworzyć archiwum codziennego życia. Zbiera grupę osób, z których każda zgodnie ze swoimi umiejętnościami może dokumentować różne przejawy życia społeczności getta warszawskiego. Początkowo myślał, że gdy wojna się skończy, pokaże te dokumenty Polakom, żeby budować lepszą więź między społecznościami rozdzielonymi przez Niemców. Ostatecznie zrozumiał, że będzie to dokument życia jego ludu poddanego zagładzie.

Film powstał na podstawie książki Samuela D. Kassowa wydanej w 2007 roku, opisującej powstanie organizacji podziemnej Oyneg Szabes (Radość Soboty) w getcie warszawskim i rolę Emanuela Ringelbluma w jego stworzeniu. Ringelblum był historykiem, który zajmował się współzależnością dziejów i kultur polskiej i żydowskiej. Między innymi pisał o udziale Żydów w powstaniu kościuszkowskim. W okresie międzywojennym zajmował się kształceniem i pomocą dla osób z grup marginalizowanych. Tworzył uniwersytety ludowe dla robotników i warszawski oddział Żydowskiego Instytutu Naukowego. Fascynuje mnie jego życie z tego okresu, bo to właśnie wtedy powstała osobowość człowieka, który później był w stanie pokazać całemu światu potworności zbrodni hitlerowskich.

Ringelblum nazywał archiwum stworzone przez Oyneg Szabes „sumieniem getta”.  Tuż przed likwidacją getta archiwum było spakowane między innymi do metalowych baniek po mleku i zakopane w trzech miejscach w piwnicach domów spalonych i zrujnowanych w czasie powstania w getcie. Tylko dwa z tych miejsc odnaleziono po wojnie. Film ogląda się w wielkim napięciu stworzonym przez jednoczesne przeżywanie tego co jest najlepsze i najgorsze w człowieku. Tuż przed powstaniem w getcie Ringelblum wraz żoną i synem ukrył się po stronie polskiej do czasu, gdy po wydaniu przez polskiego szmalcownika 7 marca 1944 roku trafił na Pawlak, gdzie wraz z rodziną został zamordowany.

W produkcji filmu pomogła polska instytucja Match&Spark z ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, która wspiera różne organizacje międzynarodowe we współpracy z najlepszymi polskimi specjalistami z wybranych dziedzin. Amerykańska reżyserka Roberta Grossman z producentką Nancy Spielberg współpracowały z wieloma polskimi producentami i ludźmi filmu, takimi jak Anna Różalska, Tarik Hachoud, Marek Warszewski, Aleksandra Staszko i Agnieszka Hodowana, oraz polskimi partnerami, takimi jak Żydowski Instytut Historyczny (ŻIH), “EC1 Łódź – Miasto Kultury”, Forum Dialogu,  Mazowiecki i Warszawski Fundusz Filmowy oraz Muzeum Polin. ŻIH był oczywiście najważniejszym partnerem, jako że jest to miejsce, w którym przechowywane jest Archiwum Ringelbluma. Polskie aktorki i aktorzy, tacy jak Karolina Gruszka, Jowita Budnik i Piotr Głowacki zagrali role Judyty i Emanuela Ringelblumów oraz Racheli Auerbach, jednej z trzech osób organizacji Oyneg Szabes, które przeżyły wojnę.

W 1999 roku zbiór dokumentów zebranych przez Oyneg Szabes, zwany często  Archiwum Ringelbluma, został wpisany na listę UNESCO „Pamięć Świata” jako polski zabytek światowego dziedzictwa razem z rękopisami Chopina i Mikołaja Kopernika. Ringelblum najpierw walczył o godność człowieka, potem o jego przeżycie, a na końcu o pamięć o swoim narodzie. Jego marzeniem był świat bez antysemityzmu.

Następny pokaz filmu w stanie Ohio odbędzie się 15-tego listopada w Columbus, już po uroczystościach jubileuszowych.