Agata Wojno – Published 04/17

TRANSLATE

Z wiosną uwierzyć w siebie

 

Wiosna… i jakby nam ubywa lat. Zupełnie magicznie. Nadzieja… Żegnaj depresjo, zimowa zmoro, królowo szarości i przygnębienia. Depresja to nie żarty, to nie byle jak choroba. To TA choroba. Dopada i trudno z nią walczyć a jeszcze trudniej ją zrozumieć. I wyjście z depresji i sukces w życiu są tylko do pewnego stopnia zależne od nas. Zupełnie nie wiem, czemu „naszło mnie” to pisanie o depresji, kiedy przecież wiosna wkoło nastraja tak radośnie… Może dlatego, że nie sposób przejść obojętnie obok tego co widzimy, obok ludzi, którzy „mordują się” z tym swoim życiem? Może dlatego, że (na szczęście) jesteśmy jakby częściej uwrażliwiani, uświadamiani, że to nie żarty, z tą depresją, że to zmora naszego wieku. Taki rak duszy. Nie żartuję, nie umiem mówić lekko o depresji. Wiem, że niektórzy tylko z pomocą chemii są w stanie „ruszyć” do życia. Ale też wiem, jak akceptacja, miłość najbliższych, pasja, zawód, odnaleziony cel w życiu umieją wyrwać z depresji, pomagają ją pokonać. Ułatwiają walkę. Przytłoczeni nadmiarem informacji, zarzucani tanimi reklamami, uzależnieni od elektronicznych gadżetów i chemicznych uszczęśliwiaczy, łatwo dziś gubimy się w życiu.

Uświadomiło mi to jakże wyraźnie niedawne spotkanie w domu opieki dla seniorów z panią polskiego pochodzenia – Hattie G. obchodzącą swoje 100 urodziny. Całe spotkanie okazało się dla mnie wielkim, pozytywnym „szokiem”. Ani śladu depresji! 100 lat – uśmiechnięta pani, radosna, spokojna twarz, pełnia życia i humoru. Zrobione włosy, biżuteria i szminka  na ustach! Na widok jubilatki wymknęły mi się słowa: „jeśli tak wygląda 100 lat, to już się nie boję”… Rodzina owej pani, dla uczczenia tak zacnych urodzin, poszukiwała kontaktu z Polonią, trafiła do Centrum i tak oto (Ryszard Romaniuk i ja) zostaliśmy zaproszeni na te piękne 100-ne urodziny. W numerze Forum, znajdziecie artykuł o życiu pani Jadwigi (Hattie), która zapytana o przepis na sukces jej tak długiego, dobrego życia mówi: „wiodłam bardzo proste życie, dużo chodziłam, mało jadłam mięsa, dużo warzyw, koniecznie jabłko dziennie, żadnych cukierków. Now, I am happy because I’m letting go and I’m thinking whatever I’m thinking”. Słuchając 100 – latki myślałam sobie – a my dzisiaj dla takiego dobrego, prostego życia szukamy odpowiednich tytułów, zamiast żyć. Czytamy książki, chodzimy na seminaria ulepszania egzystencji, żeby… nauczyć się żyć „simple”. Niech nam wszystkim w końcu zacznie przyświecać motto 100 letniej Hattie! Bez tych nowoczesnych nazw, pomysłów i przepisów na zdrowie i szczęście.

Pijmy rankiem herbatę, gorącą i pełną nadziei. Nie bójmy się życia, nabierajmy pewności siebie za wszelką cenę. Jest ona bardzo potrzebna, a w życiu przecież trzeba liczyć się ze stresem, rozczarowaniem i krytyką. Na te momenty należy się uzbrajać. Właśnie w takich chwilach trzeba mieć siłę i wierzyć w siebie. Skąd tę wiarę brać? Z pokonywania trudności, z robienia tych małych i tych większych kroków na drodze ku lepszemu życiu.

 

Do tego nastroju wiosny, żeby było jeszcze piękniej, mam dwie radosne wiadomości. Po pierwsze, do naszej redakcji dołączył gość z Polski – Krzysztof Nawrot, który ochoczo zgodził się współpracować z naszym pismem i publikować na łamach Forum swoje teksty literackie. W tym numerze drukujemy pierwszy tekst autorstwa Krzysztofa Nawrota pt.: „Stara portmonetka”.

Po drugie, nowina WIELKIEGO FORMATU! Mam zaszczyt, z wielką satysfakcją oznajmić czytelnikom, że powstała w końcu odrębna strona internetowa Forum. Teraz, jak każda szanująca się gazeta będziemy mieli kontakt z całym światem i większy zasięg, co mam nadzieję wpłynie korzystnie na jakość naszego pisma i stanie się inspirującą pozytywnie motywacją naszej polonijnej działalności literackiej.

Podaję adres internetowy: www.naforumcle.com i zapraszam do odwiedzania strony.

 

Z wiosennymi życzeniami nie popadania w depresję…

 

Agata Wojno