Agata Wojno – Published 05/17

TRANSLATE

 

 

 

„Życie jest krótkie, tak mało czasu mamy, że trzeba znajdować rzeczy wartościowe, choć niekoniecznie trudne. I dlatego jestem taką pasjonatką opery”.

 

O operze, z Dorotą Sobieską – pierwszym głosem The Cleveland Opera rozmawia Agata Wojno.

 

                                                              

 

AGATA W: Jakie jest Twoje osobiste rozumienie opery?
DOROTA SOBIESKA: Opera, to nie jest sztuka tylko dla wybrańców, to sztuka popularna dla przeciętnego człowieka. Nie przestaję ubolewać nad tym, że stereotyp myślenia o operze, jako trudnej w odbiorze, zamyka wielu ludziom drzwi do poznania opery. A to nie jest sztuka trudna, bo istnieje w niej fabuła i łatwo śledzić wątek. Swojej ekspresji zaś, siły wyrazu i emocji nabiera poprzez muzykę, a sama historia stanowi pewne ułatwienie w odbiorze muzyki. Dlatego opera jest dużo bardziej przystępna niż symfonia. Według mnie, to opera właśnie jest takimi „drzwiami z klamką”, którą można przycisnąć i wejść w świat muzyki. „Cyganeria” to bardzo popularna opera i dlatego wierzę, że tą sztuką dotrzemy do większego grona osób.
Jak narodziła się Twoja miłość do opery, której pozostajesz wierna przez tak wiele lat?
Wychowałam się w Warszawie w sąsiedztwie Teatru Wielkiego. Mieszkaliśmy jakieś 200 metrów od teatru i już z samego tytułu tej bliskości gmachu instytucji, chodziłam na opery. Nie chodziłam „za karę” ani, że tak wypadało. Zawsze lubiłam operę. Ale też nigdy nie myślałam o sobie jako o śpiewaczce. Uczyłam się gry na skrzypcach, nie śpiewu. Kiedy w klasie maturalnej zostałam skonfrontowana z dyrektorem muzycznym Teatru Narodowego, którym wówczas był Jacek Sobieski i on, jako wielki autorytet muzyczny, powiedział wtedy tej młodej dziewczynie, którą byłam: „jak chcesz mieć coś wspólnego z muzyką to możesz śpiewać. Na skrzypce jest za późno”, to go posłuchałam (choć z perspektywy czasu widzę, że nie było za późno…). Poszłam więc do szkoły muzycznej na lekcje śpiewu. Nie byłam do tego przekonana, trwało to wiele lat i jakoś „zaskoczyło”. To Jacek nakierował mnie na śpiew. On już wtedy wiedział więcej niż ja i miał rację, bo jego pomysł przerodził się w moją pasję życiową. O tyle, to jest ciekawa historia, że śpiewacy i śpiewaczki sami wiedzą, że chcą śpiewać. Ja nie wiedziałam… Dlatego duży kredyt wdzięczności za moją odkrytą pasję, oddaję mężowi.

Oprócz wyksztalcenia muzycznego, w Warszawie skończyłam anglistykę a doktorat z filozofii sztuki otrzymałam już w USA, na wydziale anglistyki w Kent State University.
Wasza wędrówka od Opera Circle do The Cleveland Opera.
Jak powstawaliśmyw 1995 roku, to byliśmy w Cleveland trzecią i najmniejszą operą. To były nieduże przedsięwzięcia, wczesny Mozart, czy Bellini. Byliśmy taką specjalistyczną operą. Później te dwie większe opery połączyły się i upadły, za to my zdecydowaliśmy się też występować w PlayhouseSquare w downtown i docierać do większej liczby odbiorców i miłośników opery. Chcemy też być rozpoznawalni w innych rejonach Stanów, zatem zmiana nazwy naszej opery łączy się z rozszerzeniem działalności. Dwa miesiące temu oficjalnie staliśmy się The Cleveland Opera.
Zapraszamy czytelników Forum na „Cyganerię” Pucciniego. Opowiedz nam o tej operze tak „zza kulis”…
Jest to piękna opera i bardzo dobra dla kogoś, kto mało chodzi, albo w ogóle nie zna opery, jako pierwsze spotkanie z tą dziedziną sztuki. To bardzo popularna opera, tytuł który ciągle gdzieś się pojawia. Tytuł, który warto znać. Opera nasza przez wiele lat nie wystawiała takich znanych tytułów. „Cyganeria” może być zrobiona bardzo realistycznie. My zaś wprawdzie chcemy przedstawić dramat realistyczny, ale jednak wzbogacony o element wyobraźni, element impresjonistyczny. W wypadku naszej interpretacji „Cyganerii”, koncepcję realizmu zastąpimy koncepcją emocjonalnej wiarygodności. Dodatkowym powodem, żeby przyjść i zobaczyć to przedstawienie na scenie teatru clevelandzkiego, jest fakt, że dyrygować będzie znakomity polski dyrygent Grzegorz Nowak. Warto podkreślić, że w październiku 2016 roku „Operowego Oscara” w kategorii „Dzieło odkryte na nowo” otrzymała „Goplana” Władysława Żeleńskiego pod batutą właśnie Grzegorza Nowaka. Ta prestiżowa, międzynarodowa nagroda to istotne wyróżnienie, gdyż ubiegały się o nią wielkie instytucje operowe, a wygrała opera polska.
Abstrahując od opery, opowiedz nam trochę o sobie. Jaki jest twój „przepis na życiową energię”?
Mam tyle energii co każdy człowiek, więcej nie mam. Wydaje mi się, że w życiu chodzi o pewne nakierowanie się i pomysł na to, co ma nam w życiu wyjść. Chodzi o wizję, dla mnie jest to szerzenie sztuki i kultury w Cleveland, z elementem polskim, o ile to tylko możliwe. To jest sprawa obrania kierunku i umiejętności, to nie jest sprawa energii.
Co cenisz w ludziach a co Cię w nich razi?
Najbardziej cenię uczciwość i prostolinijność. Odstręcza mnie okrucieństwo wobec innego człowieka, barbarzyństwo i kłamstwo.
Co pozostaje Twoją wewnętrzną motywacją osobistą? Jak radzisz sobie z problemami?
Jestem głęboko wierzącą osobą, chodzę do kościoła katolickiego ale jestem otwarta na wiarę innych ludzi. Jak masz to oparcie w wierze, to jakoś to ciebie porządkuje i nabierasz jasności i odwagi w działaniu. Ja proszę Jezusa Chrystusa o właściwy kierunek dla mnie w życiu i poddaję się temu, co wynika z Jego prowadzenia. Trzeba mieć odwagę zawierzyć Bogu i tak oddać się tej wierze, że ona cię sama poprowadzi. Ludzie, wydaje mi się, nie mają tej odwagi. Żeby zawierzyć siebie całego…
Co lubisz, a co cię irytuje w Ameryce?
Podoba mi się to poleganie na sobie i niezależność, i przekonanie, że sam sobie życie ułożysz tak jak chcesz i że masz do tego możliwości. Państwo nie jest opiekunem człowieka i to jest doskonałe. Nie lubię poziomu i rodzaju edukacji. Lubię Amerykanów i uważam, że są skrzywdzeni przez niski poziom edukacji.
A nasze polskie zalety i wady?
Sztuka i historia… – „kocham”, to za mało, żeby powiedzieć jak ja kocham polską sztukę i historię. Nie lubię zaś takiego krygowania się i bezinteresownej zawiści. Ludzie się zamykają. Chcesz coś zrobić i niezależnie od tego, co to jest, od razu masz kupę wrogów. To w jakimś sensie nasza spuścizna społeczna.
Gdybyś mogła coś w życiu zmienić, to…?
Miałabym większą pewność wizji artystycznej i wiarę w wartość swojej wizji, przekonanie, że to co mam na myśli ma sens. Mogłabym dalej zajść w karierze zawodowej, gdybym miała więcej zaufania do siebie.
Twoja opinia na temat Polonii w Cleveland.
Jesteśmy zakompleksieni i nie mamy poczucia własnej wartości. Starsza Polonia była dużo mocniejsza w tym temacie. My sami boimy się stanowić o sobie, nas musi ktoś poklepać po ramieniu, żebyśmy uwierzyli, że jesteśmy czegoś warci. Marzyłabym, byśmy w Polonii mieli tę świadomość, że coś sami tworzymy, a nie czekali aż ktoś nas doceni. To jest ślepa uliczka, to podobanie się komuś i czekanie na aprobatę. Trzeba działać.

My się nie musimy nikomu podobać…
Jakie masz poglądy polityczne?
Głosowałam na Prawo i Sprawiedliwość.

 

AGATA W: Stereotyp odniesienia sukcesu w Stanach przez „przeciętnego” człowieka to ekonomiczny dostatek, piękny dom, drogi samochód, egzotyczne wakacje. Dorota Sobieska „przeskoczyła” ten stereotyp. Pozostała wierna muzyce – swojej życiowej pasji. Jej sukces to fenomen i tylko w takiej kategorii należy o nim pisać. Jeżeli chcemy się w Polonii czymś  szczycić, to bez wątpienia tym, że w Cleveland jest polska opera! Jedyna w Cleveland i polska! Zasługa wielu lat pracy i wytrwałości Doroty i Jacka Sobieskich. Tak, jak Dorocie udało się przełamać stereotyp sukcesu, tak niech nam uda się pokonać stereotyp myślenia o operze, jako kategorii sztuki niedostępnej dla odbiorcy. Niech „Cyganeria” G. Pucciniego, dyrygowana przez Maestro Grzegorza Nowaka, która jest wydarzeniem sezonu w The Cleveland Opera, będzie wydarzeniem artystycznym naszych wakacji. Zachęcam całą Polonię do zarezerwowania czasu na przygodę z „Cyganerią”. Przedstawienie odbędzie się w sobotę, 10 czerwca o godzinie 7:30 pm w The Ohio Theatre PlayhouseSquare. Ten jeden raz, nie przegapmy opery, to dzieło ma niezaprzeczalny czar i szansę na przełamanie naszych stereotypowych, nieuzasadnionych obiekcji pod adresem opery.