Małgorzata Oleksy – Published 2/16

Jarmark

Swiat, w którym żyjemy

 tylko z pozoru jest ogromny.

 Stłoczeni ocieramy się łokciami,

 zahaczając o stoiska z  odcieniami

 ukrytego bólu i rekonwalescencji.

Oddychamy i umieramy w jarmarcznym tłoku.

Bezwiednie odzieramy siebie i innych

z dekoracji i piór, a potem w dobrej intencji

 zasłaniamy ramy obnażonego widoku.

Odgradzamy kawałek ogródka dla nadziei,

by zieleniła się jak sałata i puszczała soki.

Kurczowo ściskamy loteryjne bilety.

Na losowym rynku gubimy się w cenie,

zadeptując swe ulotne ślady i podniety.

A nasze sny zaludniają wolne  przestrzenie,

których coraz mniej…

                                                                                                   M. Oleksy